Zwykle traktujemy natkę selera po macoszemu – jako dodatek do zupy albo coś, co i tak ląduje na kompoście. A to wielka strata, bo ta niepozorna zielenina kryje w sobie ogromny potencjał! Świeży, lekko pikantny smak, masa chlorofilu, witamina C, potas, wapń – i do tego ta aromatyczna moc, której nie da się podrobić.
W tym roku postanowiłam nie marnować ani listka – i odkryłam coś, co totalnie podbiło moją kuchnię: pesto z natki selera i pestek dyni. Gęste, zielone, obłędne. Nadaje się do wszystkiego: makaronu, pieczonych warzyw, kanapek, sałatek… a nawet do wyjadania łyżeczką prosto ze słoika 😉
W tym roku postanowiłam nie marnować ani listka – i odkryłam coś, co totalnie podbiło moją kuchnię: pesto z natki selera i pestek dyni. Gęste, zielone, obłędne. Nadaje się do wszystkiego: makaronu, pieczonych warzyw, kanapek, sałatek… a nawet do wyjadania łyżeczką prosto ze słoika 😉
🥄 Przepis: Pesto z natki selera i pestek dyni
Składniki:
- 1 szklanka natki z selera (umyta, bez grubych łodyg)
- 1/3 szklanki oleju z pestek z dyni, oliwy z oliwek lub ulubionego oleju tłoczonego na zimno
- 2–3 łyżki prażonych pestek dyni
- 1 ząbek czosnku
- 2–3 łyżki soku z cytryny
- sól i pieprz do smaku
- (opcjonalnie) 2 łyżki tartego parmezanu lub drożdży nieaktywnych – jeśli chcesz dodać głębi
Sposób przygotowania:
Wszystko zmiksuj na gładką masę – jeśli lubisz rzadsze pesto, dodaj więcej oliwy. Dopraw do smaku. Przechowuj w słoiku w lodówce do kilku dni.
🔄 Wariacje, które warto przetestować:
- Z dodatkiem natki pietruszki – dla złagodzenia smaku i większej zawartości żelaza.
- Z pestkami słonecznika i olejem słonecznikowym – genialne połączenie.
- Z awokado – kremowe i delikatniejsze (zamień część oliwy na dojrzałe awokado).
- Z dodatkiem suszonych pomidorów – dla tych, co lubią intensywnie.
🥗 Do czego pasuje?
- do makaronu (np. z pieczonymi warzywami – przepis poniżej!)
- jako smarowidło na kanapki
- jako baza do sosu sałatkowego – wystarczy rozcieńczyć wodą lub jogurtem
- do kaszy, ryżu, ziemniaków
- jako dip do surowych warzyw albo krakersów
🟢 Zalanie pesto warstwą oleju to stary, sprawdzony trik konserwujący, który działa jak naturalna bariera przed powietrzem i bakteriami. Dzięki temu Twoje zielone złoto ma większe szanse na dłuższe życie w lodówce.
⏳ Ile czasu może stać takie pesto?
➡️ Do 7 dni – jeśli:
- jest przechowywane w czystym słoiku, szczelnie zamkniętym
- warstwa oleju przykrywa całość
- wyciągasz porcje czystą łyżeczką (najlepiej nierdzewną)
➡️ Do 10 dni, jeśli dodatkowo:
-
dodasz odrobinę soku z cytryny (kwas = naturalny konserwant)
- włożysz do najzimniejszego miejsca w lodówce
❄️ A jeśli chcesz przechować dłużej:
- zamroź pesto w foremkach do lodu lub w małych porcjach – rozmraża się błyskawicznie i smaku nie traci.
- można też pasteryzować małe słoiczki (ok. 15 minut w 90°C), ale to już zabieg dla bardziej zorganizowanych 😉
PS: Jeśli pesto zacznie pachnieć dziwnie, tracić kolor (ciemnieje drastycznie) lub rozwarstwiać się z osadem – to znak, że już czas się pożegnać. Ale w praktyce... rzadko kiedy dotrwa do tego momentu 😁
🍽️ Makaron z pieczonymi warzywami i pesto z natki selera
Składniki (na 2–3 porcje):
✅ warzywa do pieczenia:
- 1 cukinia
- 1 mała czerwona cebula
- 1 papryka (żółta lub czerwona)
- 1 marchewka
- 2–3 ząbki czosnku (w łupince)
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, suszone oregano lub tymianek
✅ do podania:
- 200–250 g makaronu (np. penne, spaghetti, orkiszowy, gryczany – jaki lubisz)
- 3–4 łyżki pesto z natki selera (przepis wyżej)
- świeży sok z cytryny (opcjonalnie)
- płatki chilli lub pestki dyni do posypania (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
- Rozgrzej piekarnik do 200°C (góra-dół).
- Warzywa pokrój na kawałki, czosnek zostaw w łupinie.
- Wrzuć wszystko na blachę, skrop oliwą, oprósz solą, pieprzem i ziołami, piecz ok. 20–25 min aż zmiękną i lekko się przypieką.
- Makaron ugotuj al dente według instrukcji na opakowaniu.
- Czosnek wyciśnij z łupinek, dodaj do ugotowanego makaronu razem z pieczonymi warzywami.
- Dodaj pesto z natki selera, wymieszaj.
- Na talerzu możesz skropić cytryną, posypać pestkami dyni lub płatkami chilli.
Zamiast wyrzucać natkę – wyciśnij z niej smak do ostatniego listka! 🌱
Jeśli też robisz swoje pesto – daj znać, co do niego dodajesz. Chętnie przetestuję nowe wersje!
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Ja również z przyjemnością Cię odwiedzę.